czwartek, 30 sierpnia 2018

Fit czy healthy lifestyle?

Po dwóch latach od ostatniej publikacji wracam.
Wiele się zmieniło, ja się zmieniłam, zmienił się styl życia.
Ale... Ostatnimi czasy wiele osób deklaruje, że jest Fit. Jednak co to właściwie oznacza? I czym się różni od prowadzenia po prostu zdrowego trybu życia (healthy lifestyle)? Czy może to to samo, a my to mylimy?
Osobiście deklaruję, że prowadzę healthy lifestyle. Ale czy jestem przez to fit?
Lubię zdrowo jeść, w zasadzie uważam na to co jem. Fast food praktycznie nie istnieje w moim jadłospisie. Czasami lubię stać się wege na tydzień ;)
Lubię ćwiczyć, biegać - generalnie uprawiać sport. Tak, chodzę na siłownię. Ale nie tylko - tak jak zmieniają się pory roku, tak samo zmieniają się preferowane sporty: rower, rolki, BIEGANIE, narty, łyżwy.
Czy jest to równoznaczne z tym, że jestem fit?
Ja tak nie uważam bo do tego mi daleko ;)
A jak to jest z Wami?

Ostatnio przekonałam się do zielonych koktajli.
To świetny pomysł na II śniadanie lub kolację.
Zielony koktajl można skomponować, w zasadzie, ze wszystkiego - jarmużu, szpinaku, jabłka, banana, gruszki...itd
Poniżej moja ostatnia kompozycja:

SKŁADNIKI:
  • 1 banan
  • 2 małe gruszki
  • 1 brzoskwinia lub nektarynka
  • garść szpinaku (baby)
  • 1/2 filiżanki wody
WYKONANIE:
Owoce obrać ze skór. Z gruszek usunąć gniazda nasienne, a z brzoskwini pestkę. Owoce podzielić na mniejsze kawałki i wrzucić do kielicha blendera. Szpinak opłukać pod bieżącą wodą, następnie usunąć ogonki i wrzucić do kielicha. Wszystko razem zblendować i dodawać po trochę wody. Blendujemy wszystko jeszcze 1 minutę i przelewamy do szklanek.
SMACZNEGO! 




czwartek, 13 października 2016

Jogurtowa babka z owocami

Babka jogurtowa - jedna z najdelikatniejszych babek na świeci.
Lekka i puszysta.
Przepis co prawda z końca lata, ale zamiast owoców lata możemy użyć innych owoców - np. gruszki, jabłka albo morelami.
Bardzo szybkie ciasto, gdy wiemy że nie mamy zbyt wiele czasu do przyjazdu rodziny, przyjaciół itp.
Babka zyska wielu fanów :-)



SKŁADNIKI:

  • 300 g mąki,
  • 1 mały jogurt naturalny,
  • 150 ml oleju,
  • skórka otarta z 1 cytryny* ,
  • 4 jajka,
  • 150 g cukru trzcinowego,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 1/2 łyżeczka sody oczyszczonej,
  • owoce ( u mnie maliny, poziomki i jeżyny).
PRZYGOTOWANIE:
Jajka ubijamy z cukrem za pomocą miksera na puszystą pianę. Następnie dodajemy jogurt, olej oraz otartą skórkę cytrynową. I dalej miksujemy na niskich obrotach do połączenia się składników. Kolejno dodajemy  mąkę połączoną z proszkiem do pieczenia i sodą. Całość mieszamy za pomocą szpatułki. Gotowe ciasto przekładamy do natłuszczonej i wyłożonej papierem do pieczenia keksówki. Na wierzchu ciasta rozkładamy owoce. Ciasto pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 50 minut lub do tzw. suchego patyczka. Ciasto wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystudzenia. Wierzch można posypać cukrem pudrem.
SMACZNEGO!

* ja użyłam skórki otartej z 1/2 cytryny i z 1/2 limonki ;-)





Chef.

poniedziałek, 5 września 2016

Krantz czekoladowy

Długo zastanawiałam się nad kolejnym przepisem.
Wybór padł na krantza - wspaniały, drożdżowy warkocz. Przepis zaczerpnięty z książki pt. "Jerozolima". Wykonanie tego ciasta jest czasochłonne, ale efekt i przede wszystkim smak wynagrodzi Wam ten trud.
Zapraszam do lektury!

SKŁADNIKI:

  • 550 g mąki pszennej,
  • 100 g drobnego cukru do wypieków,
  • 2 łyżeczki suchych drożdży,
  • 3 duże jajka,
  • 120 ml wody,
  • 1/3 łyżeczki soli,
  • 150 g masła (masło kroimy w małą kostkę),
NADZIENIE:
  • 50 g cukru pudru,
  • 30 g ciemnego kakao,
  • 130 g gorzkiej,stopionej czekolady (najlepiej 90%),
  • 120 g roztopionego masła,
  • 100 g ulubionych orzechów (np. migdały, orzechy laskowe i włoskie),
  • 2 łyżki drobnego cukru,
SYROP:
  • 260 g drobnego cukru,
  • 160 ml wody.
PRZYGOTOWANIE:
Z podanych składników powstaną dwa ciasta. Mąkę wraz z cukrem i drożdżami umieszczamy w misie miksera i mieszamy na wolnych obrotach do połączenia. Dodajemy jajka, wodę i mieszamy krótko na wolnych obrotach, następnie zwiększamy do średnich obrotów i mieszamy ok. 3 min - aż składniki się połączą. Wsypujemy sól i zaczynamy dodawać masło - po kilka kostek na raz. Masło ma w całości stopić z ciastem. Miksujemy jeszcze ok. 10 min - do momentu aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i błyszczące. Ciasto przekładamy do dużej miski wysmarowanej olejem słonecznikowym, przykrywamy folią spożywczą i wkładamy na min. pół dnia do lodówki ( najlepiej jest gdy ciasto jest w lodówce całą noc). Czas na nadzienie: mieszamy cukier, kakao, stopioną czekoladę i masło aż powstanie gładka i łatwa do rozsmarowania pasta. Smarujemy olejem słonecznikowym dwie keksówki i wykładamy je papierem do pieczenia. Ciasto dzielimy na dwie części. Stolnicę oprószamy mąką i rozwałkujemy ciasto na prostokąt, należy przyciąć boki żeby pobyć się nierówności. Łopatką rozprowadzamy część masy czekoladowej, zostawiamy 2 cm marginesu. Posypujemy orzechami. Rolujemy prostokąt jak roladę, następnie rękami wyrównujemy rulon by powstało idealne i grube cygaro. Obcinamy ok. 2 cm z obu końców rolady, następnie przecinamy roladę wzdłuż. Powstałe połówki sklejamy na jednym z końców, a następnie formujemy prosty, dwustopniowy warkocz. Drui koniec lekko ściskamy ze sobą. Przekładamy ciasto do foremki, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 1-1,5h. Tak samo postępujemy z drugą częścią ciasta. Piekarnik rozgrzewamy do 190 st.C i pieczemy ciasto ok. 30 min - do suchego patyczka. W czasie, gdy ciasta się pieką przygotowujemy syrop cukrowy - mieszamy wodę z cukrem w rondelku i ustawiamy garnek na średnim ogniu, gdy płyn się zagotuje a cukier rozpuści, zdejmujemy syrop i odstawiamy do ostygnięcia. Od razu po wyjęciu ciast z piekarnika posmaruj je syropem, należy zużyć cały syrop. Odstawiamy do przestygnięcia. Wyciągamy je z keksówek, gdy są jeszcze lekko ciepłe i odkładamy do całkowitego ostygnięcia.
SMACZNEGO!!



Chef.

niedziela, 21 sierpnia 2016

Sernik wiedeński z nutą wanilii

Ostatni post opublikowałam 4 miesiące temu - strasznie dawno temu. Jednak nie zapomniałam o pisaniu - po prawdzie mam kilka przepisów, które czekają na publikację- ale zawsze było "coś" do zrobienia.
Wracam do Was z przepisem na genialny sernik - idealnie wilgotny i puszysty, czyli taki jaki lubię najbardziej. Do masy serowej w tym serniku dodajemy całe jajka, a nie żółtka osobno i później pianę z białek. Przez dodanie całych jajek sernik będzie sprężysty, nie urośnie szybko po czym jeszcze szybciej opadnie.
Dlaczego sernik a nie coś sezonowego? A powód jest bardzo prosty - moja kochana babcia postanowiła obdarzyć mnie wiejskim, białym serem w gigantycznej ilości, a że szarańcza (i nie tylko) lubi sernik to stwierdziłam "Why not" :-)
Szczerze Wam przyznam, że ciasto wyszło lepsze niż się tego spodziewałam! Świadczy o tym fakt, że od rana zniknęło pół blachy ciasta!!
Polecam Wam ten przepis - sprawdzi się w czasie świąt jak i zwykłych dni. Uwierzcie domownicy będą zachwyceni.
Podczas robienia ciasta usłyszałam pewną piosenkę, przepiękną piosenkę, którą załączam Wam z tym przepisem: https://www.youtube.com/watch?v=rM213vh295M

SKŁADNIKI:

  • 1 kg zmielonego twarogu (półtłusty lub tłusty),
  • 5 jajek,
  • 100 g masła,
  • 1 łyżka mąki pszennej,
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej,
  • 1 szkl. drobnego cukru,
  • 2-3 łyżeczek aromatu pomarańczowego (zależy jak bardzo lubicie pomarańczowy posmak),
  • ziarenka wanilii z 1/2 laski.
PRZYGOTOWANIE:

Składniki powinny mieć temperaturę pokojową. W misie miksera ucieramy masło z cukrem i wanilią na jasną i puszystą masę. Do masy wbijamy jajka - jedno po drugim- i ucieramy po każdym dodaniu. Kolejno stopniowo dodajemy twaróg i dalej ucieramy. Na końcu dodajemy przesiane mąki oraz aromat (w tym miejscu możesz dodać bakalie - np. rodzynki). Masę serową przekładamy do tortownicy o średnicy 22 cm wyłożonej papierem (samo dno, ale ja obsypałam boki bułką tartą). Piekarnik nagrzewamy do 170 st.C. Wkładamy do niego sernik i od razu zmniejszamy temperaturę do 150 st.C i pieczemy przez 1,5h (bez termoobiegu). Sernik studzimy przy lekko uchylonym piekarniku ( możesz zostawić ciasto w piekarniku przez ok. 10 min, i dopiero wtedy uchylić piekarnik). Studzimy/chłodzimy/ ciasto przez kilka godzin. Po wystudzeniu możemy polać ciasto polewą czekoladową - 100 g gorzkiej lub mlecznej czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej z 50 g masła, po rozpuszczeniu mieszamy do gładkości i polewamy ciasto.
SMACZNEGO!!





Chef.

czwartek, 7 kwietnia 2016

Czekoladowa rozpusta

Ciasto czekoladowe uwielbia każdy.
Czerwone wino lubi wiele osób.
A jakby to tak połączyć ze sobą? Co nam z tego wyjdzie?
Otóż - wyjdzie najpyszniejsze ciasto czekoladowe jakie kiedykolwiek jedliście; idealnie wilgotne, mocno czekoladowe, a przez dodanie wina ciasto nie jest bardzo słodkie.
Wykończeniem jest polewa czekoladowa zrobiona, a jakże!, na bazie wina.
Muzyczna inspiracja: https://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8


SKŁADNIKI: 

  • 1 i 3/4 szklanki mąki,
  • 3/4 szklanki ciemnego kakao 
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 1/4 łyżeczki soli,
  • 1 i 1/2 szklanki cukru,
  • 1 szklanka maślanki,
  • 1/2 szklanki oleju,
  • 2 duże jajka,
  • 1 łyżeczka olejku waniliowego,
  • 1 szklanka wytrawnego, czerwonego wina.
POLEWA:
  • 1/2 kostki masła,
  • 4 łyżki cukru,
  • 1 łyżka wody,
  • 1 łyżka czerwonego wina,
  • 2-3 łyżek ciemnego kakao.
PRZYGOTOWANIE:
Mąkę, kakao, sodę, proszek do pieczenia i sól wymieszać w misce. Do drugiej, dużej miski wlać maślankę, olej, wino, dodać jajka, cukier i olejek waniliowy, i połączyć wszystkie składniki trzepaczką ( tylko do połączenia!). Następnie wsypać składniki "suche" i również wymieszać za pomocą trzepaczki do połączenia składników. Gotowa masę przelać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i piec w temperaturze 180 st. C przez 45-50 min ( do tzw. suchego patyczka). Po upieczeniu ciasto ostudzić. 
POLEWA: Masło rozpuścić z cukrem w rondelku. Następnie dodać wodę zmieszaną z winem i mieszać do całkowitego połączenia, cały czas podgrzewając. Gdy wszystko się połączy rondelek ściągamy z palnika i wsypujemy kakao. Wszystko mieszamy tak długo, aż uzyskamy gładką, lśniącą i jednolita masę. Przygotowaną polewę wylewamy na ostudzone ciasto.
SMACZNEGO!

piątek, 25 marca 2016

Czterokolorowa baba

Święta Wielkanocne kojarzą mi się z babką i mazurkiem, z zapachem bukszpanu i tulipanów, z wiklinowymi koszykami i pięknymi, białymi serwetami.
Tak więc przepis świąteczny - na pyszną, delikatną babkę w nowoczesnej odsłonie.
Babka, którą ja sama przygotowałam ma cztery warstwy i jest alternatywą dla osób, którym nie wychodzi baba drożdżowa.
Zapraszam do lektury i do pieczenia!

SKŁADNIKI:

  • 6 jajek,
  • 250 g miękkiej margaryny,
  • 1,5 szklanki cukru,
  • 6 łyżek oleju,
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 2 szklanki mąki,
  • 2 łyżki kakao,
  • 1 opakowanie kisielu wiśniowego,
  • 1/2 szklanki maku,
  • 70 g śmietanki kremówki,
  • 70 g czekolady gorzkiej lub mlecznej.
PRZYGOTOWANIE: 
Żółtka oddzielamy od białek. Margarynę miksujemy z cukrem na puch. Cały czas miksując dodajemy po jednym żółtku. Następnie dodajemy olej i mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia - miksujemy całość. Z białek ubijamy pianę ( polecam wsypać odrobinę soli wtedy piana będzie sztywna) i delikatnie dodajemy do ciasta. Ciasto dzielimy na 4 równe części. Do jednej dodajemy mak, do drugiej kakao, do trzeciej kisiel (proszek), a czwartą zostawiamy bez dodatków. Formę na babkę smarujemy margaryną i obsypujemy bułką tartą. Wykładamy ciasto - najpierw część jasna, następnie z makiem, kolejno z kisielem i na końcu część z kakao. Pieczemy w 190 st. C przez 50-60 min. Po upieczeniu pozostawiamy ciasto w formie przez ok. 15 min, po tym czasie wyciągamy babkę. Z kremówki i czekolady przygotowujemy polewę czekoladową - kremówkę gotujemy, gdy się zagotuje ściągamy z ognia i wrzucamy posiekaną czekoladę, zostawiamy czekoladę na ok. 2 min żeby się rozpuściła, potem całość mieszamy i wylewamy na babkę. 
SMACZNEGO!!

środa, 17 lutego 2016

O sobie samej przy śniadaniu

Ostatnio zapytano mnie kim ja właściwie jestem.
No właśnie to jest dobre pytanie, a że przy śniadaniu lubię pomyśleć to zaczęłam nad tym myśleć.
-Kim jesteś?
-Nikim?
 Nie! Jestem zwykłą studentkom, która codziennie rano wychodząc na autobus wkłada słuchawki do            uszu  i zatraca się w swoim świecie, czy też w świecie muzyki. Na uczelni wtapiam się w tłum innych      studentów - w szarej masie. Po zajęciach, gdy wychodzę z uczelni znowu wkładam słuchawki i znowu jestem w swoim świecie, i wracam do domu. W domu siadam z kubkiem kawy albo herbaty i myślę nad kolejnym przepisem.

Poniżej znajdziecie przepis na moje śniadanie dla myśliciela ;-)

SKŁADNIKI:
  • 1 jajko,
  • 1 łyżeczka cukru ( najlepiej cukier z prawdziwą wanilią),
  • 2-3 łyżek mleka,
  • 1 łyżka masła,
  • 4 kromki bagietki,
  • miód,
  • 1 kiwi,
  • 1 banan, 
  • 1 mandarynka.
PRZYGOTOWANIE:
Jajko rozbełtać z cukrem i mlekiem. Na patelni rozpuścić masło. W mieszance jajecznej namoczyć bagietkę i smażyć na maśle.
W międzyczasie przygotować sałatkę owocową - obrać kiwi i pokroić w ćwiartki, następnie obrać banana i pokroić w pół plastry, na końcu obrać mandarynkę i pokroić każdą cząstkę na trzy części. Wszystko razem wymieszać. 
Na talerz wyłożyć bagietkę i polać kromki miodem.   
SMACZNEGO!