No ale matura rządzi się swoimi prawami ;)
Jednak znalazłam wolną chwilę na zrobienie pysznych, maślanych ciasteczek idealnych do herbaty.
Na mojej stronie na facebooku napisałam, że muzyka jest spoiwem pomiędzy kuchnią i przyjemnością z gotowania, dlatego też od dziś do każdego posta dorzucam piosenkę, która kojarzy mi się z wypiekiem lub słuchałam jej podczas tworzenia moich cudów.
Na dobry początek: http://www.youtube.com/watch?v=y6Sxv-sUYtM
SKŁADNIKI:
- 300g mąki pszennej,
- 200g masła,
- 100g cukru,
- 1 jajko,
- łyżka zimnej wody,
- szczypta soli.
PRZYGOTOWANIE:
Aby ciasto było bardziej kruche należy włożyć mąkę i masło do lodówki, przed wyrabianiem ciasta. Mąkę przesiewamy do malaksera ( jeżeli nie posiadamy malaksera ciasto wyrabiamy normalnie na stolnicy lub w dużej misce) i mieszamy z cukrem. Wrzucamy pokrojone w kawałki zimne masło, na końcu wbijamy jajko i dodajemy łyżkę wody i szczyptę soli. Ustawiamy malakser na odpowiedni bieg, tak aby masa zbrylała. Gdy powstanie jedna kula wyłączamy urządzenie i zimnymi dłońmi ( kruche ciasto nie lubi ciepłych rąk!) parę razy zagniatamy ciasto. Ciasto owijamy w ściereczkę i chłodzimy je przez godzinę lub dłużej. Po tym czasie ciasto rozwałkujemy na stolnicy, wysypanej mąką, na grubość ok. 0,5 cm. Wykrawamy z ciasta dowolne kształty, ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i posypujemy je cukrem. Pieczemy je w temp. 180 st. C przez 12 min.
SMACZNEGO, CHEF!